Ceny nieruchomości od lat utrzymują się na bardzo wysokim poziomie. Osoby, które nie posiadają znacznych oszczędności, a chciałby kupić mieszkanie bądź dom, są więc zmuszone do zainteresowania się odpowiednim dla swoich potrzeb i możliwości kredytem mieszkaniowym. Na zakup nieruchomości są przyznawane kredyty hipoteczne, które są oprocentowane na stosunkowo niewielkim poziomie w porównaniu z kredytami gotówkowymi, ponieważ ich zabezpieczeniem jest wpis w księgach wieczystych nabywanego domu lub mieszkania. Choć w momencie zaciągania zobowiązania klient otrzymuje wyliczenie prognozowanej wielkości raty, zwykle z czasem będzie ona wzrastała. Przekonajmy się, dlaczego tak jest.
Co powoduje wzrost rat kredytu?
Większość instytucji finansowych obsługujących klientów indywidualnych oferuje im przede wszystkim kredyty o zmiennej stopie procentowej. Oznacza to, że kwota, jaką mają oni do spłacenia danego miesiąca, zmienia się wraz ze wzrostem rynkowego kosztu pieniądza, czyli stopami procentowymi określanymi przez Narodowy Bank Polski. Ich zwiększenie bezpośrednio przekłada się więc na podwyższenie się comiesięcznej raty. Bywa to dotkliwe i może sprawić, że klienci będą mieli problemy ze spłatą zobowiązania. Raty kredytów powinny być - z uwagi na długookresowość produktu kredytowego, oparte na z góry określonej stałej stopie procentowej, jednak nie tak wysokiej, jak w chwili obecnej oferują banki. Jeszcze bardziej skomplikowana sytuacja występuje jednak w przypadku kredytów walutowych, gdzie pod uwagę bierze się stopę procentową dla danej waluty oraz kurs walutowy.
Dlaczego stopy procentowe się zwiększają?
Zmiana stóp procentowych jest uzależniona od polityki monetarnej prowadzonej przez bank centralny. Jeżeli uznaje on, że inflacja jest zbyt wysoka, co wiąże się m.in. z dużą ilością pieniądza znajdującego się w obiegu wskutek różnych zdarzeń makroekonomicznych, będzie podnosił stopy, wpływając tym samym na koszt kredytów. Jeżeli inflacja będzie spadała, bank centralny może obniżać stopy procentowe, co w efekcie powinno przynieść za sobą zmniejszenie się comiesięcznych rat.
Warto wspomnieć, że w chwili obecnej raty kredytów powoli spadają, co nie zmienia faktu, że Polska jest aktualnie w trójce Państw UE, które oferują najdroższe kredyty hipoteczne. Problem ten ma rozwiązać Bezpieczny Kredyt 2%, który jednak nie jest przeznaczony dla wszystkich potencjalnych kredytobiorców i nie jest to rozwiązanie sprawiedliwe względem kredytobiorców już posiadających kredyty w PLN.